- Wiele rysunków świadczy o tym, że na początku lat 60. byłeś zafascynowany rycerskim średniowieczem.
- Późne średniowiecze, wczesny renesans, późny gotyk, zwłaszcza we Włoszech, to najpiękniejsze źródła, więc na pewno mnie to inspirowało. Do dziś jestem zapatrzony we włoskie freski z tego czasu, w twórczość Piera della Francesca, Pisanella. Robiłem okładki do „Polski”, których tematem był pejzaż z jeźdźcami wśród drzew, karawany jeźdźców w kostiumach z wczesnego renesansu, a później nawet w kostiumach sarmackich. Nazywałem to mitami polskimi.
- Wykorzystałeś te szkice w książkach?
- W książce „Iv i Finetta” inspirowałem się freskami z wczesnorenesansowych Włoch. (…)
- „Iv i Finetta” to moim zdaniem twoja najlepsza książka.
- Trudno powiedzieć, czy najlepsza, ale na pewno to jedna z dobrych książek.
- W tej książce podoba mi się to, że pięknie połączyłeś swoje malarskie fascynacje z bardzo ładnym piórkiem, mocno rysowanym, pewną ręką.
- Tam widać wpływ renesansu włoskiego. Ale widać również zapatrzenia się w greckie wzory, w grecki linearyzm. Ta sylwetka konia z antycznej wazy, te czarnofigurowe postacie – to wszystko na pewno miało na mnie wpływ.
Józef Wilkoń. „Szum drzew. Z Józefem Wilkoniem rozmawia Janusz Górski”, Wydawnictwo Czysty warsztat