GODZINY OTWARCIA

poniedziałek, niedziela zamknięte

wtorek-sobota 10:00-17:00

WDARZENIA

Wystawa malarstwa Józefa Czerniawskiego - "Obrazy"

Wystawa malarstwa Józefa Czerniawskiego - "Obrazy"
Wernisaż wystawy 16 września 2016 r. godz. 17.00
Wystawa czynna od 16.09 - 9.10.2016 r.
Urodzony w 1954 w Myśliborzu, studiował na Wydziale Malarstwa Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku, dyplom uzyskał (1977) w pracowni prof. Kazimierza Śramkiewicza. Obecnie prowadzi pracownię rysunku i malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Jest współzałożycielem grupy artystycznej „COX”. Jest także współzałożycielem i prezesem Pomorskiego Stowarzyszenia Integracji Kultur i Sztuki „Jeden Świat” z siedzibą w Sopocie. Zrealizował wiele wystaw indywidualnych. Obrazy znajdują się w wielu kolekcjach państwowych w Polsce, oraz zbiorach prywatnych w kraju i za granicą.
Nagrody i wyróżnienia: 1977 - Wystawa najlepszych prac dyplomowych, „Zachęta” Warszawa
1978 – II nagroda „Konik morski 78”, BWA Szczecin
1980 – II nagroda – „Morze, symbol, rzeczywistość”, Galeria PSP, Gdynia
1985 – Grand Prix, „Wisła w sztuce”, BWA Sandomierz
1985 – wyróżnienie VI Biennale Sztuki Gdańskiej, BWA Sopot
1986 – wyróżnienie, Konkurs im. Leona Wyczółkowskiego, BWA Bydgoszcz
1986 – nagroda Prezydenta Sopotu, „Papier ‘86”, Galeria 85, Gdańsk
1987 – nagroda Prezydenta Sopotu, „Papier ‘87”, Galeria 85, Gdańsk
1988 – I nagroda + 2 wyróżnienia, II Konkurs im. Leona Wyczółkowskiego, BWA Bydgoszcz
1989 – nagroda „Piękno ginącej przyrody”, Pałac Kultury i Nauki w Warszawie
2000 – II nagroda, Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego, BWA Szczecin
2007 – wyróżnienie II Triennale Współczesnej Tkaniny Gdańskiej, Muzeum Sztuki Współczesnej, Gdańsk
2013 – zwycięstwo w kategorii Malarstwa oraz Grand Prix – Nagroda Marszałka Województwa Pomorskiego, Państwowa Galeria Sztuki, Sopot


Po cichutku, pomalutku, za plecami niewrażliwych, lub skupionych na własnym poletku lokalnych krytyków, pod okiem nieistniejących trójmiejskich marszandów sztuki współczesnej, niepostrzeżenie wyrósł niezwykle konsekwentny malarz i potężny artysta. Korzenie rodzinne sięgają terenów obecnej Białorusi, stąd może w sztuce Czerniawskiego determinacja i konsekwencja godna Łukaszenki, ale efekty na szczęście znacznie piękniejsze. Na wspomniane piękno efektów zapewne miały wpływ pejzaże rodzimego Myśliborza, oraz szkoła średnia(...). Zapewne malarstwo Kacha Ostrowskiego oraz Jackiewicza, a może i Pietkiewicza z Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Pięknych w Gdańsku, w której studiował, też miało istotny wpływ na pogłębienie przekonań estetycznych i utwierdzenie twórczych (…). Serię nagród, wyróżnień i wystaw inauguruje w 1977 r. Wystawa Najlepszych Prac Dyplomowych w warszawskiej Zachęcie. Chyba nie ma polskiego konkursu z tradycjami, w którym, w którejś z kolejnych edycji Czerniawski nie zdobyłby pierwszego, czy drugiego miejsca, lub przynajmniej wyróżnienia. Na przestrzeni ponad 35 lat, które minęły od czasu ukończenia uczelni, twórczość Czerniawskiego przechodziła liczne metamorfozy i dotyczyła wielu dyscyplin, ale zawsze towarzyszyło jej przewrotne wysublimowanie estetyczne.
Ważnym etapem dla artysty i bodajże pierwszym mocnym sygnałem drogi opartowskiej były ławice neonowych rybek. W czasie gdy pierwsze rybki przekładały teorię chaosu na język malarstwa, pojawiły się wspaniałe eksperymenty z przypalaniem ryz papieru i rozkładanie ich w pełne dramaturgii pejzaże.
Perfekcjonizm to jeden z niezbywalnych atrybutów Czerniawskiego, zderzony z jego miłością do koloru i szacunkiem do materii daje jego dziełom poczucie siły (…). Tak jak Edouard Vuillard wyniósł z krawiectwa matki wzorzystość tkanin i przełożył to na płótno wielkiego francuskiego malarstwa, tak Czerniawski z krawiectwa ojca wyniósł szacunek do materii, do tkanin i sztucznych futer, nieznany w sztuce tworzonej między Odrą a Bugiem. Jeśli dołożymy do tego naturalną miłość do pejzażu i ciąg ku abstrakcji jako sztuce absolutu, to nie należy się dziwić, że na wystawach z przełomu wieku wodospad z białego futra mógł wisieć obok obrazu świeżo zaoranego pola z ciemnofioletowego futerka pociętego srebrnymi bruzdami farby, a ten z kolei wisiał obok całkiem abstrakcyjnego obrazu zakomponowanego z tapety i sztukaterii, ale obleczonego taką szatą wytrawnego koloru, że palce lizać (...).
Kiedyś, po prezentacji jednego z biało - czerwonych obrazów zaproponowano Czerniawskiemu wystawę obrazów inspirowanych polską flagą. W ciągu roku Czerniawski stworzył kilkadziesiąt płócien: najpierw wyłącznie biało – czerwonych, a następnie biało - czerwonych przedzielonych srebrem lub prawie nieistniejącymi pasemkami czerni. Wszystko zaczynało migotać i mżyć. Józek może znudzony poziomami, czy w poszukiwaniu lepszej kompozycji zaczął obrazy stawiać do pionu. Gdy wystawa patriotyczna okazała się mirażem urzędników od kultury, Czerniawski odetchnął, bo jego machina malarska rozpędzona kreowała coraz to bardziej swobodne interpretacje. Malarz, który od dawna miał miłość do pasów i pasków układających się w pejzaże, nagle odrzucił jarzmo krajobrazu i barw narodowych i w abstrakcie sztuki czystej, szlachetnymi przetrawionymi kolorami ułożonymi obok siebie pasków kreuje i mami nasze oczy powidokami, w których widzimy obrazy bardziej duszy, niż natury. Cytując samego artystę: „Chodzi o kontemplację. Formy najprostsze, abstrakcyjne, pozwalają się zatopić w niczym niezmąconej kontemplacji. Obraz jest emanacją, jeżeli jest w nim ład, to ten ład promieniuje i przemienia nas wewnętrznie”.
                      
                                                                                                                   Robert Florczak 

Józef Czerniawski

1 / 24

DO GÓRY

Serwis wykorzystuje pliki cookies. W dziale Polityka Prywatności mogą Państwo przeczytać o zasadach ich używania oraz ustawieniach przeglądarek internetowych. Korzystając z serwisu akceptują Państwo wymienione w Polityce prywatności postanowienia.