Kiedy mrużę oczy
Twórca to człowiek który musi szukać, musi wędrować po wszystkich krainach wyobraźni, po krainach wszystkich sztuk... napisał kiedyś Tadeusz Różewicz i mimo tego, że wielokrotnie dzieła stworzone przez innych artystów wywierają na nas duże wrażenie, każdy artysta tworząc własną sztukę stara się, aby była inna, oryginalna, różniąca się od tego wszystkiego co dotychczas powstało, aby w sposób klarowny określała osobowość twórczą i wizję artystyczną. Do takiego ideału dąży większość artystów. Stworzenie dzieła „doskonałego” - odwieczne marzenie – zdarza się jednak rzadko i nie wiadomo na pewno, jakie drogi do niego prowadzą. Twierdzenie, że istnieje jakaś skuteczna metoda niezawodnie prowadząca do tego jest naiwne i wielce kłopotliwe. Niewątpliwie o wielkości artysty i jego dziełach decydują talent i praca.
Dotychczasowa twórczość Stanisława Stocha ma te walory. W jego malarstwie widoczna jest pasja, moc tworzenia, talent i nie wyczerpany potencjał twórczy. Twórczość tego artysty nie jest pompatyczna, ani nadmiernie wydumana. Inspiracją jest otaczający go świat natury: pejzaż, człowiek. Te tematy od lat pojawiają się w jego twórczości. Urokliwe, nad wyraz poetyckie, subtelne, a zarazem kunsztownie malowane, jak mówi artysta - tworzone z przymkniętymi oczami - obrazy są zapisem fascynacji naturą, zarówno tej najbliższej, która go otacza na Podhalu, jak i odległej zapamiętanej z podróży do wielu zakątków świata.
Jego twórczość należy rozpatrywać przez pryzmat realizmu, czasami pogranicza surrealizmu. Oniryczne, senne, mgliste obrazy w sposób niejednoznaczny są zapisem wędrówek ku światłu, zaś subtelność kolorów, odważne harmonijne wykorzystanie przestrzeni połączone z osobistą wiedzą malarską sprawiają, że czasami, niemal abstrakcyjne prace, emanują specyficznym kolorem i światłem. U odbiorcy sugerują z kolei wrażenie tajemniczości za sprawą „nie domalowania” budującego nastrój kompozycji skąpanych we mgle. Tutaj artysta szczególną uwagę przywiązuje do barwy i światła tworzącego przestrzeń i głębię obrazu. Archetypiczność jego pejzażu nie pozostawia żadnej wątpliwości, że mamy tu do czynienia ze stanem emocjonalnym artysty, który wynika z dojrzałej świadomości kogoś, kto doskonale wie, czym jest poszukiwanie twórcze dzieła „niezwykłego”, gdyż oprócz przesłania Staszek posiada znakomite umiejętności warsztatowe.
Człowiek to temat, który od wieków inspiruje wielu artystów. Fascynacja człowiekiem, portretem, czy wreszcie aktem w przypadku twórczości Staszka to nie tylko kompozycja. Istotą tego cyklu obrazów jest szeroko rozumiane człowieczeństwo. W obrazach tych, poprzez zastosowanie specyficznego modelunku światłocieniowego, twórca ukazuje nie tylko piękno ciała. Widzimy zarówno organiczność człowieka, jak i jego kruchość. Inaczej artysta traktuje portrety. Maluje je osobom sobie bliskim i obok pożądanego podobieństwa w pracach tych stara się przekazać osobowość modela. Dla niego portret jest raczej „zwierciadłem duszy”, a nie dosłownością fotograficzną, gdyż istotą sztuki nie jest naśladowanie lecz wyrażanie. Czasami bywa że zachwyt twórcy ma trochę narcystyczną naturę, jakby artysta rozkoszował się w doskonałością swego warsztatu i zdolnością wyczarowania wszystkich zamierzonych przez siebie form kompozycji. Stąd jednak czerpie radość tworzenia i w przypadku Staszka możemy być tolerancyjni, bo przecież model pięknie malowany i podobny, a do tego wielce udana kompozycja i wysmakowany kolor no, no… majstersztyk. Ale ci co Staszka znają wiedzą, że jest człowiekiem skromnym zarówno z osobowości, jak i w adorowaniu własnej twórczości. Kiedy więc zanurzymy się w świecie jego twórczości analizując jego dzieła, zalecam uruchomić swą wrażliwość i refleksję, gdyż odbiorca jego sztuki nie jest jedynie cichym kontemplatorem, ale aktywnym współtwórcą sensu dzieła, który może sobie pozwolić na wielotorowe interpretacje.
Prof. Jerzy Jędrysiak
Stanisław Stoch
Urodzony w Suchem w 1961 roku. Ukończył PLSP im. Antoniego Kenara w Zakopanem w 1982 roku. Uzyskał dyplom na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach - filia Wydziału Artystycznego / Instytut Sztuki/ w Cieszynie w pracowni Jerzego Wrońskiego i Adama Molendy. Od roku 2000 prowadzi zajęcia z malarstwa i poligrafii z niepełnosprawną młodzieżą w Polskim Stowarzyszeniu na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym - Koło w Zakopanem /WTZ /.
Uprawia malarstwo, rysunek. Swoje prace wystawia na zborowych i indywidualnych prezentacjach sztuki w kraju i za granicą. Od 1985 roku miał 46 wystaw malarstwa.
Wykonywał prace z zakresu scenografii imprez plenerowych Poroniańskiego Lata.
Na przestrzeni kilku lat był autorem i współautorem scenografii Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem, również autorem plakatów tejże imprezy.
Jest członkiem zakopiańskiego Okręgu ZPAP.
Jego obrazy znajdują się w kolekcjach prywatnych w Polsce i za granicą.
Mieszka w Suchem.